Na początku był chaos... potem ktoś wymyślił patelnię.
Dzięki niej i my przez chwilę mogłyśmy poczuć, że mamy piekarnik:)
SKŁADNIKI:
1 ciasto francuskie
sól czosnkowa
ostra (lub łagodna) papryka
bazylia
oregano
WYKONANIE:
Ciasto francuskie rozkładamy na blacie i delikatnie wałkujemy, żeby zrobiło się cieńsze. Posypujemy jego całą powierzchnię solą czosnkową i ziołami. Jeszcze raz wałkujemy, żeby zioła pozostały na cieście, a nie ma patelni:) Całość kroimy w dowolne kształty (my w kwadraty).
Patelnię rozgrzewamy i kładziemy na niej ciasto. Nie potrzebujemy tłuszczu, ciasto francuskie samo w sobie jest dość tłuste. Pamiętajcie, żeby od razu przykry wszystko pokrywką, wtedy kwadraty lekko urosną.
Smażymy 4-5 minut z każdej strony.
Smacznego!
Aż nie wierzę, że wpis z takim pomysłem nie ma żadnego komentarza! Muszę spróbować :D
OdpowiedzUsuńJa robię czasem takie paluchy, tylko, że normalnie w piekarniku ;)
Pozdrawiam!
Zrobiłam - pyszności :) Wielkie dzięki za taki prosty, tani i pyszny przepis :)
OdpowiedzUsuńMi urosły i to bardzo. A po odwróceniu na drugą stronę dodałam pokruszony ser feta. Wyszło pyszne
OdpowiedzUsuń