Grysik, bleeeee...
Nie martwcie się, przegonimy złe wspomnienia. Od teraz będzie wam się dobrze kojarzył ;)
SKŁADNIKI:
1 paczka biszkoptów
1 szklanka grysiku
2,5 szklanki mleka
3 łyżki cukru
1 galaretka
owoce
WYKONANIE:
Pamiętacie jak mama gotowała wam grysik? Trzeba zrobić to samo, ale na gęsto. Mleko gotujemy, ale uwaga, będzie miało ochotę uciec z garnka. Nie pozwólcie na to i wsypcie grysik z cukrem. Zaraz po tym energicznie mieszamy i chwilkę gotujemy. Ściągamy z gazu i odstawiamy. Trzeba mieszać co jakiś czas, żeby kasza nie stała się wielką kulą;)
Galaretkę rozpuszczamy zgodnie z instrukcją na opakowaniu i studzimy.
W blaszce układamy biszkopty i wykładamy na nie grysik. Jeśli będzie jeszcze ciepły lepiej będzie się rozprowadzał. Czekamy aż całkiem wystygnie, układamy ulubione owoce i zalewamy zimną, półpłynną galaretką. Wstawiamy do lodówki. Przebierając nogami czekamy godzinę, otwieramy lodówkę i zjadamy.
Nie lodówkę - ciasto!;)
Słodkiego dnia!
a ja grysik lubiłam zawsze :D
OdpowiedzUsuńTym bardziej polecamy cisto!
OdpowiedzUsuń