niedziela, 28 kwietnia 2013

Truskawki!

Kraina Wiecznych Mrozów odeszła w niepamięć.
Co robimy gdy po wejściu do sklepu widzimy pierwsze w tym roku truskawki o smaku truskawek?
Biegniemy po śmietanę, masło i biszkopty, a potem do domu, żeby wyczarować deser do popołudniowej kawy.


SKŁADNIKI:
1 opakowanie truskawek
2 śmietany kremówki
1 masło
260g biszkotpów
pół czekolady
kilka łyżek mleka

WYKONANIE:
Biszkopty mielimy/kruszymy/ścieramy na tarce, jednym słowem - rozdrabniamy. Kostkę masła roztapiamy i dodajemy do pokruszonych biszkoptów, mieszamy. To samo robiliśmy przy Tarcie z malinami.
Wstawiamy spód ciasta do lodówki.
Ubijamy śmietanę kremówkę na sztywno. Rozsmarowujemy na cieście i znów do lodówki.
A teraz gwiazdy wieczoru - truskawki. Tu pełna dowolność, układamy je jak chcemy. My przekroiłyśmy je na pół i ułożyłyśmy dookoła.
Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej (miskę stawiamy na garnku, w której będzie gotowała się woda), mleko dodajemy żeby uzyskać taką konsystencję, która pozwoli nam swobodnie polać truskawki.





4 komentarze:

  1. Szkoda tylko, że to jeszcze nie nasze polskie, ale zapowiedź jest... :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Na polskie jeszcze przyjdzie pora, a wtedy... będzie się działo)

    OdpowiedzUsuń
  3. oj jak widzę te truskawki to mam ochotę je przez monitor wyjąć i pałaszować, dziś nie śpię w nocy bo będę miała ten pyszny deser przed oczami cały czas!

    OdpowiedzUsuń
  4. jedyne wyjście, to zrobi i zjeść, a nie śnić o nich;)

    OdpowiedzUsuń